Witam:)
Dziś, jak nigdy, na różowo. Nie pałam jakoś szczególnie miłością do tego koloru, ale przyczyna wyjątkowa, bo urodziny pewnej uroczej siedmiolatki, a dokładnie siostrzenicy meża. Z tej właśnie okazji poczyniłam coś w różu. Nie zastosowałam wsciekłego różu, więc myślę, ze wyszło całkiem, całkiem... W każdym bądź razie prezent sie podobał.
Pozdrawiam:)
Marta