poniedziałek, 30 lipca 2012

chyba smakowało...

Witam :)
Mało mnie tu ostatnio, a i twórczo tak sobie. Ostatnimi czasy wzięliśmy sie z mężem za nasze mieszkanie, bo mielismy trochę niedoróbek. Niby drobne sprawy a jakoś nie było czasu się za nie zabrać, a to listwa do przykręcenia, a to gdzieś zaakrylować trzeba, nawet mój stary kredens po trzech latach od renowacji doczekał się wstawienia szybek. Nareszcie! Jeszcze wszystkiego nie dokończyliśmy...
Dzisiaj trochę kulinarnie, co u mnie na blogu rzadkością jest.
Upiekłam wczoraj focaccię z wiśniami i rozmarynem według przepisu drui. Rewelacja!!! Już jej prawie nie ma.
Nie mogę się oprzeć, aby nie pokazać jak do chlebka zabierał sie mój Igorek.



Hmmm, wygląda interesująco...


trzeba sprawdzić



Wyjmujemy wisienkę




próbujemy...



wkładamy wisienkę z powrotem do dziurki ...



A co tam :))))



Focaccia chyba będzie częściej gościła na naszym stole.
Miłego dnia.
Marta

czwartek, 19 lipca 2012

Różowo, słodko, dziewczęco

Witam dziś bardzo różowo:)

Do tej pory jakoś niewiele miałam okazji do szleństw z różowym kolorem. Sama jestem mamą dwóch chłopców i tak jakoś pod chłopaków raczej tworzę. Ostatnio jednak z różem poszalałam.
Oto efekty :)



Poszło hurtem : kolczyki, aniołki, pudełeczko. I muszę przyznać, że taki wdzięczny i delikatny ten róż.

A wszystko za sprawą tego imienia



Wycięłam je dla pewnej młodej kobietki, która koniecznie chciała tam widzieć róż. No i cóż...
mamy róż. A że różu zostało, to postanowiłam go wykorzystać.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
Marta


wtorek, 10 lipca 2012

doniczki z lawendą

Zarzekałam się, że już nie będę zdobić doniczek...
Oto efekty mojego zarzekania się:)











A to wszystko  za sprawą pewnego zamówienia. Nie mogłam odmówić...
Pozdrawiam słonecznie :)
Marta